Dlaczego nie powinno się edukować kobiet

Z Patriarchat.pl
Wersja z dnia 13:32, 24 mar 2023 autorstwa Jacek (dyskusja | edycje) (Kolejny powód)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Powód ewolucyjny

Edukacja kobiet idzie wbrew ewolucji. Im bardziej wyedukowana kobieta tym mniej ma dzieci. Cywilizacja która edukuje swoje kobiety z czasem zanika.

Powód praktyczny

Jak wygląda życie dzisiejszej kobiety: siedzi w szkole razem z mężczyznami, siedzi na studiach razem z mężczyznami, kilka lat pracuje w zawodzie, rodzi jedno, czasem więcej dzieci przerywając swoją karierę, albo poświęca dzieci dla kariery zaniedbując obie rzeczy, a potem idzie na szybszą emeryturę. W tym czasie zarobi mniej niż mężczyzna, osiągnie mniejsze mistrzostwo w swojej dziedzinie, a społeczeństwo będzie krócej się cieszyć owocami jej wysiłku. Inwestycja w edukację kobiety jest gorszą inwestycją niż edukacja mężczyzny.

Powód futurystyczny

Edukacja staje się coraz mniej potrzebna. Nasze Stowarzyszenie stoi na stanowisku, że zaprzestanie edukacji kobiet powinno być pierwszym etapem do zaprzestania edukacji całego społeczeństwa. Zaraz po spełnieniu tego postulatu bedziemy starali się go skopiować na wszystkie pozostałe 327 płci. Uważamy, że edukacja ze swojej natury jest lewacka i jedynym jej celem jest zapewnienie pracy kobietom, które są nauczycielkami.[1].

Powód teoretyczny

Jeżeli edukujemy kobietę, tworzymy nieszczęśliwą kobietę, natomiast jeżeli edukujemy mężczyznę, tworzymy szczęśliwą rodzinę. Kobieta ma obok siebie dobrze zarabiającego męża a społeczeństwo lepszego specjalistę.

W szkołach koedukacyjnych młode dziewczyny uczą się od małego manipulowania i tresowania chłopaków stosując zagrywki typu: "prawdziwy mężczyzna to powinien". W ten sposób ustawiając do szeregu dojrzewających chłopaków, co jest brzemienne w skutkach. Poza tym dziewczyny są w szkołach traktowane ulgowo, co uczy je że wszystko uchodzi płazem. Powodów dla których powinno się powrócić do oddzielnych szkół jest naprawdę dużo.
Młody(wciąż dojrzewający) chłopak jest wystawiony na głupie docinki na temat jego męskości, zamiast skupić się na edukacji, szlifowaniu swojego charakteru, zdrowej męskiej konkurencji i przyjaźni. Nie wspomnę już o skrajnym sfeminizowaniu i trudności w odnalezieniu siebie jako mężczyzny, gdy wyjdzie się spod takiej pro kobiecej szkoły.
  1. Mężczyźni nauczyciele są już na pewno tak zindoktrynowani przez koleżanki z pracy, że można ich olać.