Notatki: Różnice pomiędzy wersjami

Z Patriarchat.pl
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 50: Linia 50:
  
 
Dziennikarstwo - dzbannikarstwo
 
Dziennikarstwo - dzbannikarstwo
 +
 +
Życie bez kobiet byłoby dużo gorsze. Zycie bez mężczyzn Nie byłoby gorsze, bo by go w ogóle nie było.
  
 
== Proza Życia ==
 
== Proza Życia ==

Wersja z 21:35, 18 lis 2021


Ogólne

https://www.focus.pl/artykul/dlaczego-kobiety-kochaja-drani-neurobiologia-milosci-i-szczescia

Do obejrzenia:

  • Nauka Chińskiego
  • Celibajt
  • Sport
  • Testosteron
  • Preppers finansowy
  • Prepping miejski


Jaka powinna być kobieta (3U):

  • Uległość
  • Ugodowość
  • Umiejętności szanowania mężczyzny

Jaki powinien być mężczyzna (3P):

  • Protect
  • Provide
  • Procreate
  • Łzy kobiety są prawdziwe tylko kiedy jest sama
    • N2LeIWShglA?t=321

Gównouprawnienie

Tradycyjne zasady dotyczące relacji między mężczyznami a kobietami nie mają racji bytu w świecie bezpańskich (wyemancypowanych) kobiet.

Mężczyźnie wolność jest potrzebna do pokonywania swoich ograniczeń, a kobiecie do realizacji swoich instynktów.

  • Dajże jej chuja, bo męczy ją ruja.
  • Kwiatów nie kupujesz, Mnie nie szanujesz. Ty łajzo bydlaku, Świetnie bolcujesz.

W aktualnym otoczeniu jedyne wyjście to budowanie małych społeczności, dbanie o "własny interes" i CO NAJWAŻNIEJSZE elastyczność - dywersyfikacja kapitału, nauka szybkiej zmiany strefy w razie konieczności. Walka z systemem (propagandą) to kopanie się z setkami miliardami pieniędzy postawionych przeciwko nam i ich uczestnikami.

Klęka lepiej niż kukold przy oświadczynach.

Niekompetencja jest kobietą.

Jeśli państwo ma prawa wysyłać mężczyzn na wojnę, to ma prawo zmusić kobiety to rodzenia, a za tym idzie prawnie zabronić aborcji.

Tak ten budynek sie wspial w gore ze zapomniano jak fundomenty wygladaja.

Dziennikarstwo - dzbannikarstwo

Życie bez kobiet byłoby dużo gorsze. Zycie bez mężczyzn Nie byłoby gorsze, bo by go w ogóle nie było.

Proza Życia

Zanim mnie ocenisz czy zbesztasz spróbuj zrozumieć .... Spróbuje krótko . W wieku 31 lat wyszłam za mąż , mamy dwie córeczki - 2,5 roczku i roczek . Ślub bez miłości , którego się okropnie bałam , mąż praktycznie nigdy mi się bardzo nie podobał ani fizycznie czy psychicznie . Poznaliśmy się na dyskotece - on zauroczony moim tańcem , ciałem , ja w nim tym - że nikt do tej pory "nie zrobił mi tak dobrze - czyt. NAJLEPSZY SEX ever (na czwartym spotkaniu przy winie). Zero dumy , czyli znajomość od dupy strony ... Dowiedział się przypadkiem niedługo po zaręczynach gdy w moim telefonie w historii znalazł wyszukiwana frazę : SLUB BEZ MIŁOŚCI ... Coś tam się wytłumaczyłam i mimo to jesteśmy małżeństwem 3 lata ... Przed ślubem praktycznie się nie kłóciliśmy ... Byliśmy można powiedzieć fajna para . Ciągle brakowało mi tylko jednego najważniejszego : szczerego prawdziwego uczucia (miłości ) fascynacji , tego samego poczucie humoru itd . Ale zawsze mogłam na niego liczyć ! Odpowiedzialny , pracowity , dobre serce , zabawny ... No i był ! Wyszłam za mąż z obietnicą i nadzieja że będę kochać , dla dobra rodziny i naszych przyszłych dzieci .. jednak jak to się mówi do miłości nikogo nie można zmusić , albo jest albo jej nie ma ... Wydawało mi się tylko przez chwilę że byłam zakochana . Gdy sobie zdałam sprawę , byłam już zmęczona , zniechęcona poszukiwaniem miłości na nowo , po kilku a nawet kilkunastu nieudanych związkach (pierwszy 7lat) ... A bardzo chciałam mieć dzieci ! Decyzję o ślubie traktuje jako największą osobista PORAŻKĘ ŻYCIA. Ja wrażliwa , uczuciowa , romantyczna , artystyczna dusza związałam się z tzw Prostym (żeby nie powiedzieć niekiedy prostackim czy chamowatym) chłopakiem ze wsi , 4 lata młodszym , niskiego wzrostu sprawiającego że nigdy w jego ramionach nie czułam się jak mała dziewczynka . (Wychowana przez mamę przy pijącym awanturującym się ojcu , kompletnie nieobecnym w moim życiu ) Od razu po ślubie zaszłam w ciążę . Pierwszy rok z hormonami nie był najgorszy . Wszystko się zaczęło kompletnie psuć od drugiej ciąży . To już nie był ten sam człowiek za którego wyszłam za mąż . Poniekąd się do tego przyczyniłam - będąc kolokwialnie mówiac Zołzą zniszczyłam resztki jego uczucia do mnie . Chociaż nie czułam się jakoś wielce kochana , jedynie na początku naszej znajomości . Później Zaczął odplacac mi się tym samym - wieczna krytyka , pretensjami, brakiem docenienia , wsparcia , wiecznym niezadowoleniem . Nie jesteśmy ze sobą szczęśliwi . Brak szacunku , zaufania , zrozumienia ., Panuje wszechobecna wzajemna niechęć . Kompletnie się nie dogadujemy - w sprawach małżeńskich , wychowaniu dzieci , światopoglądzie , można powiedzieć we wszystkim ! Okazało się , mimo tego że urodziliśmy się tego samego dnia - że kompletnie się nie dobraliśmy ... Próbowałam terapii ... Psychoterapeuta stwierdził po 5 sesjach że nie mogę brać całej winy na siebie , po opisie sytuacji stwierdził i u męża liczne zranienia z dzieciństwa i zalecił wspólna terapię . Mąż na nią się nie zgadza , kategorycznie zaprzecza ... Mieszkamy sami w moim domu który jest przepisany na mnie . Nie wiem co mam robić . Nie poradzę sobie sama ani finansowo ani w opiece nad dziećmi . Jestem kompletnie bezradna i zdołowana ciągłymi kłótniami które odbijają się na dzieciach . Nie chcę im fundować tego samego życia jakie sama miałam . Mąż dodatkowo praktycznie codziennie pije głównie piwo, (twierdzi że jest koneserem ) czasem dwa (tak było odkąd się znamy , zawsze Mi to przeszkadzało ). Żarówno psycholog jak i ja uważamy że jest uzależniony od pewnej ilości alkoholu we krwi . Więc dodatkowo boje się że kiedyś będzie gorzej , że będzie coraz więcej pić , chociaż on twierdzi oczywiście co innego .. Co robić zwłaszcza z myślą o dobru dzieci ? Tak trudno dziś o uczciwego człowieka. A myśl o znalezieniu prawdziwej miłości wydaje mi się nierealna , zwłaszcza na ten moment . Tak bardzo chciałabym żyć w zgodzie i prawdzie ze sobą ! Co powiedzą kiedyś moje dziewczynki jak dorosną i zapytają czy kochałam ich tatusia ? A może ja nie umiem kochać ??? Na pewno jestem niedoskonała , z ciężarem DDA, poraniona , brak mi pewności siebie . A mąż na dokładkę powiedział mi że cała moja rodzina ma problemy więc to genetyczne..i obarcza mnie większą winą za wszystko . Obecnie jest beznadziejnym mężem i ojcem . Do roli ojca uważam ciągle nie dorósł.. wiecznie się wymiguje z opieki nad nimi , całe wychowanie spoczywa na moich barkach ... Dużo pracuje ...


Siedmiu jest ludzi tak obrzydliwych, że Allah nie spojrzy na nich nawet w Dniu Sądu:

  • onanista
  • sodomita
  • osoba, na której praktykowano sodomię
  • alkoholik
  • ten, kto bije swoich rodziców tak, że krzyczą o pomoc
  • ten, kto krzywdzi swoich sąsiadów tak, że mu złorzeczą
  • ten, kto ma stosunek z żoną swego sąsiada


Nie wszyscy murzyni w USA to bandyci, po prostu te 80% robi reszcie złą prase. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kobiety wynalazły feminizm, okresizm, gender pay gap, szklany sufit i inne epokowe rzeczy, których jako faceci nie zrozumiemy i nie docenimy...

Jeżeli istnieje parking tylko dla kobiet, zaparkuj na dwóch miejscach naraz.

Wśród kobiet jest prawdopodobnie więcej histeryczek niż historyczek


Książki o podrywie

Guys often ask me:

"Hey, I want to learn more about meeting and seducing women successfully. Which books should I read?"

Here's the list of the top 3 must-read books:

1. Conversation Casanova Mastery This will teach you how to start/maintain conversations, & flirt with women.

2. The Sexcalation System This will teach you a step-by-step gameplan on what to do specifically that will seduce women into sex.

3. Womanese 101 This will teach you to understand what woman say versus what they actually mean,so you can read her like a book.

READ IN THIS ORDER.

Masturbation is natural

"Masturbation is natural bro, animals do it in nature!"

Let me spell this out for you:

Monkeys are our closest relatives

Monkeys in the wild do not jerk off

Only when they are captured do they start doing so

UNDERSTAND WHAT THIS MEANS ANON. YOU ARE IN A CAGE. WAKE UP.


Technika "Obrona Ostrokołu

Nie tłumacz ani nie przekonuj ludzi na lewicy. Dlaczego mają porzucać swoje poglądy? Przynoszą im one zysk, materialny albo moralny. Dlaczego urzędnik ma przestać być socjalistką? Dlaczego aktywistka ma nie mówić głupot jak dostaje lajki? Dlaczego mafiozo ma zrezygnować z pobierania haraczy? Nie tędy droga. Na takich ludzi będziesz tracił czas, energię i zniechęcał się. To tak nie działa. Lewica to inne, wrogie plemię. Źle robisz. TY źle robisz.

Zamiast tego znajdź takie osoby które zostały w jakiś sposób dotknęły ich konsekwencje ich własnych poglądów. Np. samotne kobiety po 30 mają problemy ze znalezieniem mężczyzny. Albo lewicowiec nie był wystarczająco postępowy i został odrzucony.

cdn...

Źródła