Dyskuja o aborcji

Z Patriarchat.pl
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Pytanie 1

 Dlaczego tylko kobieta ma decydować o aborcji? A co z ojcem dziecka?

Rozmówca A: Otóż, jak mawiają na Kaszubach: "Do każdego krowa swoje cielę, a do każdej matki jej dziecko". To znaczy, że to kobieta rodzi, więc to ona ma ostatnie słowo w kwestii decydowania o tym, czy chce lub nie chce mieć dziecka. Oczywiście, mężczyzna też ma prawo do wyrażenia swojego zdania, ale przeważa pogląd, że ostatecznie decyzja należy do matki, jak to się mówi na Mazowszu: "Matka wie najlepiej, co dobre dla dziecka".

Rozmówca B: Powiem ci, że to jak szukanie gęsi w środku nocy - ciężko, ale nie niemożliwe.

Rozmówca c: Ojcowie komunizmu uważali, że kobiety muszą mieć pełne prawo do decydowania o swoim życiu, w tym również do decydowania o macierzyństwie. Jednym z najbardziej znanych wyrazicieli tej idei był Friedrich Engels, który pisał, że "wolność kobiet jest jednym z najważniejszych warunków pełnej wolności społecznej".

Co więcej, socjalistyczna teoria zakłada, że jednostki powinny mieć kontrolę nad swoim ciałem i życiem, a to oznacza, że każda osoba powinna mieć prawo do decydowania o aborcji. Oczywiście, istnieją również teorie komunistyczne, które wskazują na potrzebę kontroli populacji, jednakże w świetle powyższych refleksji, wydaje się to być sprzeczne z fundamentalnymi zasadami wolności jednostki.

Pytanie 2

 Czy jeżeli aborcja byłaby tylko za zgodą ojca, co z kobietami które podadzą, że nie wiedzą kto to jest?

A: Trzeba pamiętać, że nie zawsze kobieta wie, kto jest ojcem dziecka. Jak się mówi na Podhalu: "Każda głowa inna, każda para inna". To znaczy, że czasem zdarza się, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Jednak to kobieta ponosi największe ryzyko związane z ciążą i porodem.

B: Hmmm...może to byłoby tak trudne, jak szukanie czarnej krowy w nocy.

C: Wydaje mi się, że taka propozycja nie byłaby zgodna z marksistowską koncepcją równości i wolności jednostki. Ponadto, warto przypomnieć, że w wielu sytuacjach kobiety mogą nie wiedzieć, kto jest ojcem dziecka, co w praktyce uniemożliwiłoby dokonanie aborcji.

Pytanie 3

 Czy do aborcji można zmusić?

A: Absolutnie. Jak mówią na Kujawach: "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść". To znaczy, że każdy powinien mieć wolność wyboru i nie powinien być zmuszany do podejmowania decyzji, która jest sprzeczna z jego sumieniem i przekonaniami. Oczywiście, trzeba szanować zdanie innych ludzi, ale równocześnie trzeba pamiętać, że to kobieta ponosi największy ciężar związany z ciążą i porodem, jak się mówi na Podlasiu: "Kto nosił w brzuchu, ten wie, co to ciężar".

B: Och, to jak wspinaczka po drabinie bez szczebli - w ogóle nie ma sensu.

C: Byłoby to niezgodne z elementarną etyką i zasadami wolności jednostki. Komunistyczna ideologia opiera się na idei wolności jednostki, a zmuszenie kogoś do dokonania aborcji byłoby sprzeczne z tą ideą.