Akcje informacyjne

Z Patriarchat.pl
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Zastanawiam się jak zrobić kampanię reklamową do służb mundurowych która by nie atakowała kobiet wprost, ale jednocześnie pokazywałaby jak bardzo zgnojeni są mężczyźni. Może dobrą metodą byłoby rozpoczęcie od stworzenia listy za którą Ci ludzie będą walczyć - za patologię sądów, za emeryturę dla babci Kasi, za kamienicę Marty Lempart, za kobiety-oficerów które będą wydawać im polecenia zza biurka itp.

Ochrona "strajków", na których są obrażani i atakowani przez te karykatury kobiet, za system szkolnictwa, który jest kompletnie sfeminizowany, ochrona alienatorek, ochrona fałszywie oskarżających o gwałt, rozpoczynanie procedury niebieskiej karty wyłącznie na podstawie zeznań "pokrzywdzonych"

Za mandaty w wysokości wypłaty, Za setki tysięcy mudurowych emerytów przeżerających nasze pieniądze, Za panów generałów i ministrów wydających na minimalną armię tyle co Turcja, za policjantów bijących ludzi w Dzień Niepodległosci. Za skorumpowanych polityków, lekarzy, sędziów którzy zamknęli nas na 2 lata i utrudnili oddychanie. za lidla, biedronkę, sieci komórkowe, za brak dosteu do broni, za 80% podatki. Chętni wystąp!..

Może coś w stylu "wrong side of heaven" od five finger death punch? Tylko, że pokazane więcej niż problemy weteranów. Bez dialogów, opis sytuacji typowo wizualny z garściami statystyk. Lukę empatii też warto pokazać, siedząc na tym sławnym forum psychologicznym często widzę jak kobiety od razu skreślają jakiegoś faceta, nazywając go równymi epitetami (chociaż znamy tylko jedną wersję wydarzeń), a dla innych babek są dużo bardziej wyrozumiałe. To samo z proszeniem o pomoc, o to, że kobiecie chętniej uwierzą, chętniej współczują i chętniej zrozumieją. Nie warto podejmować tematów typowo kontrowersyjnych, bo to trafi do mniejszej ilości osób i podda wątpieniu resztę argumentów. Tak jak ktoś wyżej napisał o dostępie do broni.

Dać obrazek jakiejś odklejonej feministki z jej mizoandrycznym cytatem i podpisać "To jej bronisz"

Ja jestem za agresywnym tonem mówienia, taki najbardziej lubię. Dałbym zdjęcie baby w mundurze i napisałbym: Lata doświadczenia, determinacja, wyjazdy na misje, wzorowa służba i nadal nie możesz zdobyć wymarzonego awansu? Ona go osiągnęła zaledwie w kilka chwil pid biurkiem, nie mając pojęcia o wojsku. A teraz jescze będziesz na jej rozkazy.

Ja bym uderzał w to, że żołnierze bez względu na płeć mają takie same pieniądze, ale różne wymagania sprawnościowe. Absolutnie agresywna narracja odpada.